Kolczyki z kyanitem.

Kolczyki, które dzisiaj Wam pokaże powstały trochę przypadkiem ;)
Kombinowałam przy nich niesamowicie. Najpierw pomyslałam, że zrobię naszyjnik, potem stwierdziłam, że może jednak wisior, główny element niedoszłego wisiora w niczym nawet nie przypominał powstałych kolczyków. Były większe koraliki, zamiast niebieskiego był granatowy, zamiast białego był jakiś wyblakły żółty gdy skończyłam szyć ten element w ogóle nie byłam zadowolona. Jednak nie poddałam się, zrobiłam kolejny, tym razem zrezygnowałam z większych koralików, pozmieniałam kolory i w końcu to było to o co mi chodziło :) Ale wtedy postanowiłam, że wisior to chyba jednak nie, gotowy element przyłożyłam do ucha i spodobało mi się. Zatem zostało tylko zamontowanie bigli - i tak oto powstały te, trochę zimowe, kolczyki :)







2 komentarze:

Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze :)